wtorek, 5 czerwca 2012

Czy to bmw? Czy to IBM? Nie, to nec albo NEC!

Dziś dalsza część ostatniego posta, a konkretnie problemy leksykografów.

Jak już wspominałem, nazwy różnego rodzaju dzieł pochodzące od nazwisk czy pseudonimów ich twórców powinny być pisane wielką literą (Kossak - 'obraz Kossaka', Sienkiewicz - 'książka Sienkiewicza'). Tymczasem w Wielkim słowniku ortograficzno-fleksyjnym zanotowano wyraz kossak. Cóż, może to po prostu literówka, zdarza się.

Wróćmy jednak do marek i ich produktów. Używanie małej litery w stosunku do samochodów marki Opel przychodzi dość łatwo - Zawsze kupuję ople. Jednak pewne opory mogą się w nas pojawić, gdy przyjdzie pisać o samochodach marki BMW, nagle bowiem musimy zmienić wszystkie litery na małe - Widziałem na wystawie 3 stare bmw. Jednak inaczej być nie chce i pisownię bmw zaleca Wielki słownik ortograficzny PWN (tak samo w przypadku produktów marki BASF). Inaczej wygląda to w Słowniku nazw własnych pod redakcją Jana Grzeni. Wprawdzie w przypadku nazwy BMW mamy podobną notację jak w WSO (BMW - marka; bmw - pojedynczy samochód), ale już inaczej sprawa ma się z marką NEC. Otóż 'produktem marki NEC' może być ponoć zarówno nec, jak i NEC. Natomiast 'produkt marki IBM' to tylko i wyłącznie... IBM! Jeszcze raz, dla pewności, Słownik nazw własnych pod redakcją Jana Grzeni:

Marka Produkt
BMW bmw
IBM IBM
NEC nec a. NEC

Hmm... W przypadku IBM można domyślać się, czemu pojawiła się pisownia jedynie wielkimi literami. Problem stanowi odmiana wyrazu ibm - czy zastosować dywiz (ibm-a), czy nie (ibma)? Raczej powinien być, ale wygląda nieco dziwacznie - dywiz stosujemy głównie w odmianie skrótów pisanych wielkimi literami (leksykografowie nie lubią sms-ów, wolą SMS-y). W przypadku wyrazu IBM problemu nie ma, dywiz być musi.

Mamy jeszcze jeden ciekawy przypadek marki i jej produktu. Tym razem coraz popularniejszy sposób zapisu nazwy własnej - wielka litera wewnątrz wyrazu. Mowa o iPodzie. Jak więc napiszemy o pojedynczym odtwarzaczu marki iPod? Wydawałoby się, że ipod (ciekawostką jest, kto pisał poradę pod tym linkiem). A jednak w WSO mamy tylko pisownię iPod...

Cóż, nic nie jest tak proste, jak się wydaje. A jeśli problemy z notacją podobnych wyrazów mają sami leksykografowie, to nic dziwnego, że i przeciętni użytkownicy języka polskiego gubią się w gąszczu-pląszczu ortograficznych zawiłości...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz